wtorek, 25 lutego 2014

You & I

1-DSC_0061 (2) 1-DSC_0149 (2) 1-DSC_0151 (2)Zawsze kiedy zamykają się za Tobą drzwi w przedszkolu serce mi zamiera. Tęsknię od razu. Zawsze w pracy myślę jak Ci dzisiaj radość sprawić, co by Cię ucieszyło. Od poniedziałku do piątku czekam na każdy wolny weekend. Ten nasz, gdzie wszystko takie spokojne, rodzinne, a nawet nudne jest. Bo kto by tęsknił za sobotnim sprzątaniem domu i niedzielnym obiadem i planował, że w domu przesiedzi cały weekend nie zapraszając nikogo i nie jeżdżąc nigdzie? Ja. Bo ja uwielbiam te nasze zwykłe spokojne weekendy. Niepospieszne poranki, leniwe popołudnia, ten sobotni pośpiech by wszystko wysprzątać i móc w spokoju i satysfakcji usiąść i spędzić radosny wieczór z Wami. I rozkoszować się niedzielą od pierwszych minut do ostatniego westchnienia, że to już koniec i jutro znowu szara rzeczywistość. Bo ja właśnie tylko te weekendy kolorowo widzę. Pełnią barw się sączą jak żadne inne dni. I żadne spotkania ze znajomymi i bale wielkie czy dyskoteki najlepsze, ani wyjścia tłumne ani wesela najhuczniejsze nie sprawiają mi tyle frajdy co czas z Tobą!

I chociaż czasem myślę, że mija mi te życie tak zwyczajnie, że przyjaciół nie mam, a ze znajomymi rzadko tak się spotykamy i że poskakałoby się jeszcze w tym tłumie i huku w klubie, to jednak drogę inną wybieram. Bo do Ciebie ciągnie mnie najmocniej. Bo Ciebie będę miała na własność tylko jeszcze kilkanaście lat. Potem wyfruniesz mi w obce ramiona, w inne ściany. I tylko czasem zadzwonisz, czasem na obiad wpadniesz, czasem kawę szybką wypijesz ze mną. A ja będę wtedy miała czas dla siebie i znajomych. Czas by pielęgnować małżeństwo i wychodzić do klubu. To za kilkanaście lat. To niedługo...

Widzę jak się zmieniasz. Każdy dzień przynosi coś nowego, każdego dnia jesteś inna. Co raz więcej w Tobie mądrości życiowej. Bystra jesteś i łapiesz wszystko w mig. Z dnia na dzień na rolkach jak strzała pomykasz, układy choreograficzne pokazujesz, w modę się bawisz, morały mi prawisz i co raz częściej podkreślasz, że duża dziewczynka jesteś. I dzięki Tobie tak dużo się śmieję, bo opanować się nie mogę kiedy przez cały dzień czapkę nosisz i tylko co jakiś czas na inna zamieniasz i nawet do snu ją zakładasz, albo kiedy po dłuższej ciszy wpadasz do pokoju w stylówce swojego projektu, albo powiesz coś co wybija mnie z największej powagi. Ale gdy oglądałaś reklamę syropu i usłyszałaś "a dla starszych dzieci Syropek Junior" i z wielką pewnością stwierdziłaś "ja już jestem starszym dzieckiem, więc Junior" to serce moje zakuło...

Dlatego pielęgnuję nasz wspólny czas jak tylko się da. Między pracą, a wycieraniem kurzu w domu, między przedszkolem a czytaniem do snu, między poniedziałkiem a niedzielą. I chociaż serce mi się kraja, kiedy znowu chorujesz, to w głębi duszy cieszę się, że spędzę z Tobą więcej niż dwa dni w tygodniu.

Wtedy oprócz wspólnego układania puzzli, rozwiązywania rebusów, nauki czytania i pisania, oprócz zabawy w kąpieli i tańców szalonych mamy czas na spokojną rozmowę o poranku, wspólną kawę w piżamie, niespieszne tulenie się do siebie i wygłupy. I te najwspanialsze "mamo kocham cię" słyszę częściej...

Z nikim i nigdzie nie jest tak samo jak wtedy, kiedy jest nam dane być tylko we dwie.

1-DSC_0081 (2) 1-DSC_0091 (2) 1-DSC_0152 (2) 1-DSC_0169 1-DSC_0171 1-You & I 1-DSC_0176 1-DSC_0181 1-DSC_0212 1-DSC_0227 1-DSC_0001 1-DSC_0322 1-image264 1-image266 1-image269 1-image285 1-image286 1-image288 1-image295 1-image293

4 komentarze:

  1. Pięknie to napisałaś. Ja mam tak samo - najbardziej na swiecie lubię spedzać czas z moimi dziećmi. To są chwile, których nie zamieniłabym nigdy na nic innego! A zdjecie Wasze wspólne są cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  2. A myślałam, że tylko ja jestem taka wyrodna matka, która cieszy się z tego, że dziecko jest chore, bo wtedy mogę zostać bezkarnie z nia w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :) To jedne z nielicznych naszych wspólnych zdjęć, bo zazwyczaj jestem fotografem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super to napisałaś :-)) Ja wczoraj odebrałam dzieci wcześniej z przedszkola żeby dłużej z nimi pobyć..nocą jak idę spać czasami Kuba mnie prosi żebym spała z nim więc go biorę pod pachę do swojego łóżka. Poza tym uwielbiam dni gdy mamy czas tylko dla siebie, których gdy są tygodnie pracy jest tak mało...Uściski dla Was!!!

    OdpowiedzUsuń