czwartek, 30 lipca 2015

Norwegia na co dzień

22-DSC_0113Już wiem. Nie lubię latać. Boję się, ciśnienie daje mi się we znaki a w połączeniu z ciążowymi mdłościami to już w ogóle! Ale poleciałam, nie miałam wyjścia. Przeżyłam w tę i wew tę. Agacinie też specjalnie do gustu nie przypadł ten sposób podróżowania, ale cóż ;)

A na miejscu przez cały tydzień byczyłam się od rana do nocy :P W domu leżakowałam z kotem na kanapie, na tarasie też leżakowałam na kanapie, na plaży leżałam plackiem na kocu, na skałkach obserwowałam z daleka, na kamienistej plaży wyjadałam wszystko z piknikowego koszyka... prawdę mówiąc z koszyka wyjadałam zawsze. Żyć nie umierać! (gdyby nie wieczorne ekscesy żołądkowe) Od stuprocentowego lenistwa uratowały mnie spacery do sąsiadki i na plażę. Dziecka nie miałam, bo stęsknione towarzystwa wybrało to młodsze i tylko wieczorem o kołysankę prosiło. Taki to relaks za granicą ;)

23-DSC_0116 18-DSC_0078 06-DSC_0028 05-DSC_0027 07-DSC_0029 04-DSC_0022 03-DSC_0017 09-DSC_0033 10-DSC_0035 11-DSC_0038 12-DSC_0040 13-DSC_0043 14-DSC_0052 15-DSC_0055 16-DSC_0057 20-DSC_0101 21-DSC_0112 19-DSC_0090 08-DSC_0031 02-DSC_0013 01-DSC_0008 27-DSC_0149 28-DSC_0317 26-DSC_0136 25-DSC_0134 24-DSC_0122 29-DSC_0462

 

zdjęć mam masę i muszę podzielić na kilka części, bo na jeden wpis to za dużo.


...

3 komentarze:

  1. norwegian sea water must be cold!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. I bardzo dobrze że się byczyłaś:-) My właśnie wróciliśmy z Norwegii...teraz tęsknie za tymi przyjemnymi temperaturami, u nas zdecydowanie za ciepło, Uściski!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawda? Ja nie lubię narzekać na pogodę, ale te temperatury czterdziestostopniowe dały mi w kość. Już jest trochę lepiej, taka wczorajsza czy dzisiejsza tak mocno mi nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń