wtorek, 18 marca 2014

Play with me!

Nie wyobrażam sobie dzieciństwa bez puzzli, klocków, układanek i różnorodnych gier. Ba! Ja uwielbiam układanie puzzli i gry planszowe! Agatka ma to po mnie. Bardzo chętnie sięga po wszelkiego rodzaju gry, a przede wszystkim po te, które angażują również nas - rodziców. Najczęściej przywołuje nas do siebie właśnie pod pretekstem wspólnej gry. Oczywiście nadal najczęściej są to memory, ale również domino, chińczyk, czy inna gra planszowa. Czasem chcąc żebym była przy niej nawet podczas układania puzzli udaje, że nie wie jak układać i prosi, bym jej podpowiedziała.

1-DSC_0002 1-DSC_0003 1-DSC_0084 page5 page (3) Gramy 1-DSC_00081-DSC_0073-tileNie zwracam większej uwagi na to jakiej firmy są gry czy puzzle, chociaż w przypadku tych drugich popularność firmy Trefl jest tak duża, że w większości sklepów dostępne są głównie te. Natomiast często korzystam z okazji w Biedronce, Lidlu czy Pepco. Czasem mają naprawdę świetne produkty. Udało mi się np kupić drewniane puzzle alfabet warzywno-owocowy, świetne! Albo drewniane domino, w drewnianym pudełeczku z ładnymi obrazkami. Ale mamy też układankę Djeco. Jakość naprawdę świetna, pomysłowość gry również. Można skorzystać z instrukcji gry albo samemu wymyślać zadania. Jedyne co bym w nich zmieniła to to, by były podklejone magnesem, wtedy ubranka lepiej by się trzymały na misiach ;) Wracając do sedna - nie ważne jakiej firmy, najważniejsza jest jakość i pomysłowość. Bo nie ma chyba takiej gry, układanki czy puzzli, które nie rozwijałyby umiejętności dziecka. Każda z takich zabawek zmusza dziecko do myślenia, kombinowania, szukania wyjścia z sytuacji, liczenia, łączenia faktów, kolorów i innych skojarzeń. Angażowany jest mózg jak również rączki. Niejednokrotnie trzeba skupić się i postarać, by np odpowiedni klocek ustawić lub wrzucić do konkretnego okienka. Dla maluchów to nie lada gratka, a jak już im się uda, to lubią wracać do tej czynności nawet po kilkanaście razy.

page (2) 1-DSC_0050 1-DSC_0253 1-DSC_0245 1-DSC_0204 Gry to jedne z nielicznych zabawek, których ilość zwiększam bez ograniczeń. W większości każda z nich to koszt kilkunastu złotych, a inwestujemy na długie lata.

Myślę, że jak się trafi okazja na spokojne sfotografowanie nas w akcji przy konkretnej grze, to spróbuję opisać te, które mogą Was bardziej zachęcić. Zazwyczaj jednak zdjęcia robię spontanicznie i tak, by nie absorbowały mnie bardziej niż gra, albo wtedy, kiedy mam aparat pod ręką i jestem wolna od innych prac, więc dzisiaj wrzucam różne zdjęcia, które udało mi się znaleźć w naszych folderach.

1-DSC_0091 1-DSC_0081

1 komentarz:

  1. Bardzo fajny wpis! Układanka z misiami jest urocza a nigdy nie spotkałam się z taką :)
    W układankach i grach tego typu najfajniejsze jest właśnie to, że spędzamy czas z dzieckiem.:)
    U nas jeszcze sprawdzają się tzw. gry logopedyczne - też czasem dostępne w Biedronce i Lidlu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń