piątek, 30 sierpnia 2013

Wyprzedzając czas.

Zaczęłam kupować prezenty Bożonarodzeniowe :) Tak tak! :) Wrzesień to dla mnie idealny czas na rozpoczęcie takich przygotowań :) Skończył się okres urodzinowy i okazjonalny, dlatego śmiało mogę skupić się na prezentach pod choinkę :) Co roku planowałam etapowe kupowanie prezentów, co oczywiście kończyło się gorączkowym ganianiem po supermarketach i innych stacjonarnych sklepach na dzień przed Wigilią! Kupuję wtedy coś, co nie koniecznie jest fajne i do tego za dużo większą cenę niż jest warte. Kupuję to co jest - ostatnie dostępne egzemplarze. I wtedy zawsze zdenerwowana wypominam sobie, że miało być inaczej. W tym roku mam już dwa prezenty.  Jeden z nich dla mojej Agacinki (och! jak ja kocham to dziecko!).

Razem z mężem od dłuuugiego czasu robimy jej własnoręcznie wykonaną kuchenkę do gotowania. Taka niedokończona stoi już u niej w pokoju, a Agatka przygotowuje mi kawę i ciasto :) Żeby umilić jej "pichcenie" postanowiłam wzbogacić jej sprzęt kucharski :P Bo nie ma nic gorszego jak braki w kuchni - same wiecie ;P

I tak korzystając z promocji kupiłam jej toster :) Drewniany, śliczny! Mam nadzieję, że uszczęśliwi moje małe szczęście (i już od Agatki dostałabym reprymendę: "jestem duża! bo urosłam :)" ).

12224120813toster1_35Źródło: http://www.monmonandbrunto.com

Spieszę donieść!


Źródło: http://www.hm.com/gb/department/HOME
Nie wiem, czy słyszałyście już, że H&M wypuściło kolekcję H&M Home (żadna nowość, bo to było kilka lat temu ;))? Niestety jeszcze w Polsce nie dostępna, ale można się jej spodziewać w niedługim czasie :) !!! Podobno ceny mają być w miarę przystępne, chociaż jak wiadomo dla każdej kieszeni 'przystępność' ma inną wartość.
Ja jak tylko się dowiem, że gdzieś w Warszawie otworzyli butik H&M Home (podobno podpisali umowę z Domem Mody Klif), to lecę pierwszego dnia ;) Radosna nowina dla poznaniaków, bo tam otwarty zostanie pierwszy w Polsce salon w Galerii Malta już na jesień.
Jak na razie ofertę można obejrzeć na stronie internetowej firmy. Niestety H&M nie prowadzi sprzedaży między krajowej.

*   *   *
A tu nowinki z mojego mieszkania ;) Cały czas mówię, że nie poddam się rozpowszechniającej się tu i ówdzie jesieni, bo jeszcze lato trwa i mam nadzieję, że wkradnie się też nieco w ramy kalendarzowe jesieni ;) Ale... skorzystałam z okazji i kupiłam w Bied. wrzosy ;) Cztery sztuki. Dwie postawiłam na balkonie, dwie jeszcze czekają w kuchni na swoje miejsce, bo na razie nie mam pomysłu, gdzie je umieścić ;) 
Trochę mi kwiaty balkonowe podupadły, a w tym roku cieszyły moje oko wyjątkową bujnością. Dziś podkarmiam je nawozami, bo nie chcę, by opuściły mnie zbyt szybko.
Temperatury dopisują, na termometrze prawie 30st na słońcu :) Mmmmmmiodzio! ;) 





Życzę Wam udanego weekendu! :) :*


czwartek, 29 sierpnia 2013

Cwana bestia ;)

Pilnuję, nakłaniam, uczulam żeby nie chciała tak często na rękach się nosić, jak nadal chce. Co raz większa, co raz więcej waży, a mnie już co raz częściej kręgosłup powiadamia, że mu też nie w smak te noszenie. Więc mówię, proszę, szantażuję, przekupuję, próbuję być mądrzejsza od niej "sama idź na nóżkach, duża już jesteś", " przecież mówiłaś, że jesteś już duża i dorosła, a duże dzieci chodzą same", "bądź grzeczna, idź sama, to dostaniesz nagrodę". Ale po kilku takich piskach kapituluję, niosę. Na szczęście co raz rzadziej.

DSC_0161

Jedziemy do apteki. Wyjmuję ją z fotelika. Zamykam drzwi. Ruszam. Z nią na rękach. Bystra już po kilku krokach pyta:

- Mamo, a dlaczego na rąckach jestem?
(ja - o.O pytam sama siebie szybko w myślach - no dlaczego????)
- Yyy, bo chciałam się z Tobą poprzytulać :) - i dumna z siebie idę dalej, przytulamy się więc mocno. Ona nadal na moich rękach. Wchodzimy do apteki, Agatka siada przy stoliku, zaczyna malować kredkami, ja w tym czasie robię zakupy. Wychodzimy.  Łapię ją za rękę, ta się wyrywa, ręce w moją stronę prostuje:
- Chcę się z Tobą popsytulać!

:) :) :)

 

p.s. O przytulaniu napiszę niedługo kolejny wpis, ale nie co z innej bajki ;)

środa, 28 sierpnia 2013

Zakochałam się!


O tak! Zakochałam się tego lata w goździkach! Pierwsze w kolorze pastelowego różu dostałam na Dzień Matki :) Ostatnio zaś łączę dwa kolory. Wychodzą piękne bukiety!

Na zdjęciach przemycam Wam kawałek wspomnianego bieżnika :) Jak widzicie kwiaty zagościły u mnie na dobre! :) Aż żal, że niedługo będzie trzeba zmieniać dekoracje na jesienne i zimowe. Ale póki co zestawiam biele, beże, róże, czerwienie i inne delikatne pastele - by wnieść choć odrobinę ogrodu do betonowych ścian.





Róże więc dominują w moim salonie. Ten wzór pojawia się na ikeoskich firankach, narzucie, poduszkach, doniczkach i innych dekoracjach :) I wspaniale współgrają z moimi ukochanymi goździkami :) Uwielbiam lato! :)

Pozdrawiam Was serdecznie 
i dziękuję za każde odwiedziny! :*

piątek, 23 sierpnia 2013

Poznajemy Warszawę

1-DSC_0007 1-DSC_0003

Jako, że przyszło nam tu mieszkać powoli próbujemy się zadomowić i zapoznać. Ja jestem z każdym dniem coraz bardziej zakochana i każde nowo poznane fajne miejsce wywołuje u mnie radość ogromną. Nie ma co, duże miasto to dużo atrakcji, wydarzeń, miejsc... Warszawa jest specyficzna. Albo się ją lubi albo nie. Ja kiedyś omijałam ją szerokim łukiem, chociaż prawdę mówiąc nie dawało się za bardzo, bo brak obwodnic robi swoje ;P Ale zawsze siedząc w aucie (bo zawsze się było "prze jezdnie") krzyczałam "Wszędzie! Wszędzie mogę mieszkać, ale nie tu!"

Ale los sprytny jest i zaciągnął nas i tutaj ;) Nie pozostało nam nic innego jak się wzajemnie polubić, tak "by żyło nam się lepiej" ;P Więc każdy wolny czas spędzamy zwiedzając. A uwierzcie mi jest tu co zwiedzać. Gdzie byśmy się nie zapuścili, tam jakiś park, jakaś atrakcja i to najbardziej mi się tu podoba. Z ludźmi trochę gorzej, bo takich jak my (napływających) nazywają słoikami i innymi przydomkami ;) I dość krzywo na nas się patrzy. Ale na szczęście na pierwszy rzut oka nie widać, że my nie stąd, bo na czole naklejki nie noszę, natomiast też nie wstydzę się tego, że urodzeni jesteśmy na Mazurach - wręcz dumą tryskamy! Najdziwniejsze jest to, że ci co tu mieszkają pięć lat najczęściej "świeżaków" wytykają ;) Nie chcę też tu politycznie się zapędzać, ale śledząc pracę Pani Prezydent Warszawy śmiało stwierdzam, że Ona sama w ludziach taki nawyk wyrabia. Głośno zresztą manifestuje, że "przyjezdni muszą mieć gorsze dojście do przedszkoli publicznych", "bo przyjezdni nie płacą podatków w Warszawie" etc. Tylko, że moim zdaniem 70% Warszawy to osoby, spoza niej. I gdyby nie przyjezdni to Warszawa nie miałaby dla kogo się rozwijać. Gdzieś przeczytałam mądre słowo, że rodowici Warszawiacy to mała garstka ludzi, którzy przetrwali Bitwę Warszawską i II wojnę światową oraz ich dzieci. Reszta to ludzie napływający ze wszystkich zakątków kraju.

Ale nie o tym miało być ;)

Korzystając z okazji, że tak sobie zwiedzamy tę stolicę poszukując fajnych miejsc, postanowiłam zrobić nowy cykl zatytułowany Poznajemy Warszawę. Może pomożemy tym, co do Warszawy się wybierają na dzień, dwa lub też tak jak my dopiero zaczynają tu swoje życie i szukają ciekawych miejsc na spędzenie wolnego czasu. Proszę wziąć jednak pod uwagę, że są to miejsca przyjazne rodzinie ;) Bo z Agatką - wiadomo - po barach, pubach i klubach szlajać się nie możemy ;)

Praga Północ - zakochałam się. Uwielbiam jej klimat! Stare obdarte budynki pamiętające wojenne ciężkie czasy, kapliczki, kościoły... Jest też Park Praski. Nie zwiedziliśmy całego, tylko małą część. Tą z główną atrakcją, czyli niedźwiadkami ;) Na obrzeżach parku jest wybieg, gdzie mieszkają sobie dwa niedźwiadki. Po zachowaniu widać, że uwielbiają one widownie i całkiem nieźle się czują jako obiekt zainteresowania :)  Zaraz za niedźwiadkami (dosłownie kilka kroków) znajduję się spory plac zabaw. Nowy z atrakcjami wyższej klasy. Nie jakieś zwykłe zjeżdżalnie, piaskownice i huśtawki, a sprzęt wymagający od naszych pociech dużego zaangażowania, skupienia, sprytu i aktywności fizycznej. Bo żeby wejść na jakąkolwiek zjeżdżalnię trzeba najpierw pokonać tor przeszkód. Na szczęście wszystko na tyle pomyślane, że dzieci w różnym wieku znajdą coś dla siebie. Zauważyłam też, że starsze dzieci mając wystarczająco ciekawe miejsca dla siebie nie korzystają z łatwiejszych atrakcji, a dzięki temu maluszki mogą spokojnie się bawić. Bo nie wiem jak Was, ale mnie irytują "starszaki", które nie bacząc na młodsze dzieci wciskają się pomiędzy, nie raz wyrządzając im krzywdę lub przeszkadzając w spokojnej zabawie. A na tym placu jest w miarę spokojnie, bo każdy ma swój przedział.

Dodam jeszcze, że niedźwiadki i plac zabaw to miejsce dla osób, które szukają rozrywki na mniej więcej 2-3 godz. A jeżeli potrzebujecie więcej, to zaraz obok Parku Praskiego znajduje się ZOO :)

1-DSC_0002 1-DSC_0006 1-DSC_0012 1-DSC_0018 1-DSC_0020 1-DSC_0023 1-DSC_0047 1-DSC_0044 1-DSC_0041 1-DSC_0039 1-DSC_0037 1-DSC_0034 1-DSC_00281-DSC_0031 1-DSC_0025 1-DSC_0060


A tu dla ułatwienia screen z Google Maps ;)


Przechwytywanie

czwartek, 22 sierpnia 2013

Uszyłam

Uszyłam sobie obrus i bieżniki :) Z materiałów dostępnych w Ikea.
A'propos dziś polska premiera katalogu IKEA :) W tamtym roku mój adres zamieszkania olali i musiałam sama zatroszczyć się o jego posiadanie, w tym roku o tyle lepiej, że mam bliżej ;)
p.s. bieżniki w całej okazałości pokażę w następnym wpisie :)



środa, 21 sierpnia 2013

Niedziela nad Wisłą

Tę niedzielę mieliśmy wyjątkowo spokojną. Bez gości, bez wyjazdów, bez remontów i innych atrakcji. A że pogoda dopisywała, było wręcz upalnie, więc postanowiliśmy schłodzić się na najbliższej nadwiślańskiej plaży. Nad Wisłą - Kopia 1-DSC_0084 1-DSC_0095 1-DSC_0113

piątek, 16 sierpnia 2013

Norwegia

Przedstawiam Wam Norwegię, którą mieliśmy przyjemność oglądać. Wprawdzie byliśmy tylko w jednym mieście, ale wystarczyło mi to zupełnie. Następnym razem wybierzemy się zwiedzić pozostałe tereny :) Arendal - miasteczko, w którym osiedliła się moja siostra (http://platkinawietrze.blogspot.com/ ) jest przeurocze. Z dostępem do morza, z jeziorkiem, na wysokich skałach, zadbane i klimatyczne! Z resztą co ja tu będę Wam opowiadać, zobaczcie sami.
Na zdjęciach Norwegia o wschodzie słońca, w samo południe, przy zachodzie i wieczorem...