czwartek, 9 sierpnia 2012

Nowe a stare

Wczoraj byliśmy z mężem obejrzeć dokładnie dom, który będziemy wynajmować. Hmmm i od czego tu zacząć - od złego, czy od dobrego... Niestety czeka nas mnóstwo pracy.  Pomieszczenia trzeba dobrze odświeżyć i odmalować. Praktycznie brak tam jakichkolwiek mebli. Zostało tylko niewiele pozostałości po poprzednich lokatorach (właścicielach). W sypialniach po dzieciach montowane biurka, w jednej z nich (sypialni) wbudowana garderoba pod skosem, w saloniku na piętrze dywan i kanapa, w łazience na piętrze szafka pod umywalką i narożnikowe półki. Reszta bez mebli - cała kuchnia, sypialnie, i salon na parterze. Ogólnie dom jest wyremontowany bardzo fajnie i pomysłowo. Parter jest bardzo przestronny i całość domu zrobiona bardzo "wygodnie".
W poniedziałek natchniona pomysłem na urządzenie domu kupiłam białą komodę. Odkupiłam ją od Pani, która sprowadziła się tu z Belgii. Komodę malowała sama. Dorobiła do niej białe gałki z motywem kwiatu. Całość wygląda rewelacyjnie! Uroku dodaje jej również fakt, że jest pomalowana tylko jedną warstwą i w jej wypadku "przebicia" nie szpecą, wręcz przeciwnie! Na dzień dzisiejszy w mojej głowie przyznałam jej miejsce w jadalni, obok stołu. Będzie mi służyła do przechowywania pater, talerzy deserowych i różnych ścierek kuchennych oraz obrusów. Nie jestem jednak pewna, czy przy ostatecznym meblowaniu nie zmienię zdania ;)
Do jadalni chcę wykorzystać stary stół, w którym zauroczyły mnie bardzo jego profilowane nóżki. Nigdy nie zajmowałam się renowacją mebli, ale widziałam już tyle rewelacyjnych przeróbek, że pozazdrościłam i postanowiłam też spróbować. Mam w planach oszlifowanie całego stołu i pomalowanie go na biało. Do renowacji dojdą też krzesła, ale w ich przypadku będziemy musieli skorzystać z usług tapicerskich. Mebli do przeróbki pewnie znajdzie się jeszcze kilka, bo mam natchnienie na tego typu odzyskiwanie rzeczy :)

Dom chciałabym urządzić w określonym stylu - własnym ;) Mieszanka stylu angielskiego, prowansalskiego, skandynawskiego, no i oczywiście trochę shabby chic :) Zobaczymy co z tego wyniknie. Na pewno muszę uzbroić się w cierpliwość, bo trochę czasu mi to zajmie. Niestety musimy się niedługo wprowadzać, dlatego większość rzeczy będę musiała wykonywać w ograniczonych warunkach terytorialnych. Niestety budżet nasz też jest ograniczony, co zapewne również znacznie wydłuży końcowy efekt. Jednak każdym udanym mniej lub bardziej będę się z Wami dzielić na bieżąco. I postaram się dołączać jak najwięcej zdjęć.

Trzymajcie kciuki, pozdawiaM :)

4 komentarze:

  1. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia domu i postępy w urządzaniu:) sama tonę pod stertą zdjęć i albumów dekoratorskich, z taką samą fascynacją przeglądając francuskie, skandynawskie i prowansalskie wnętrza. Tak jak u Ciebie taka mieszanka pozwala minimalnie stworzyć własny styl. I również dzieje się to bardzo powoli, bo szukanie wyjątkowych mebli, dobieranie dodatków, tworzenie tej całości jest czasochłonne...dlatego od pięciu lat w sypialni nie ma nic poza łóżkiem i szafeczkami heheh. Czekam na wymianę szafy, kącik do pracy i toaletkę, na punkcie której oszaleję. Nauczyłam się jednak cierpliwości, zazwyczaj takie rzeczy znajdują mnie same:) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Miło, że ktoś TO czyta :) Właśnie cierpliwości muszę się również nauczyć i ja, bo ciężko mi się patrzy na te pustki w mieszkaniu i niedokończone sprawy. Ale przyznam szczerze, że pochłonęło mnie to do reszty! Urządzanie, stylizowanie, rozmyślanie - upewniam się, że to właśnie lubię i tym chciałabym się zająć na dłużej ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Fajny okres przed Tobą, urządzanie mieszkania to sama radość, na pewno też dużo pracy, ale potem będziesz się już tylko radować. Mam nadzieje, że uchylisz nam rąbka tajemnicy jak się zakończa prace remontowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwia miło, że wpadłaś do mnie :) Prace remontowe to chyba przywitają rok 2013, ale na pewno czymś się do tej pory pochwalę - oby było czym ;) Są dni, że opadają mi już siły i dopada mnie totalny brak weny. Jednak z tym, że urządzanie mieszkania to sama radość zgadzam się w 100%. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń