Jak już wiecie, pisałam niejednokrotnie przecież, że dopiero meblujemy to nasze domostwo, co to nasze nie jest ale może będzie, a na razie wynajmowanym jest. I oczywiście jak to w szarym, zwykłym życiu bywa na przyjemności w polskim domostwie trzeba czekać dłuuugo. Aż się uzbiera z marnej wypłaciny, odkładając co miesiąc (jeśli ma się co odłożyć), albo można wziąć kredyt. U nas druga opcja nie wchodzi w grę, więc tak co miesiąc szukamy wolnego grosza w kieszeni, ale zawsze coś wypadnie i ten grosz trzeba przeznaczyć na sprawy ważniejsze np. ostatnio na leki, gdy to się pannie A. i pani M. zachciało chorować. Nie wspominając o tym, że auto nasze to do zdrowych nigdy nie należało i co miesiąc pokaźne kwoty na jego reanimację musimy przeznaczać. I takim sposobem w kuchni stoi tylko mała część segmentu, na który mogliśmy sobie pozwolić, a reszta czeka. Wysoka szafka z miejscem na piekarnik też w kolejce długiej jak za komuny stoi, a koszt jej dość spory bo ponad 600zł. A gdzie w tym wszystkim piekarnik? Nie kupię piekarnika, dopóki nie kupię szafki. W planach też płyta indukcyjna, bo na dwupalnikowej zastępczej gotujemy. Pali? Pali! To w tej kwestii nam się aż tak nie pali ;) Może poczekać, ale ten piekarnik to już taki sprzęt co nam, miłośnikom dobrego różnorodnego jedzenia zaczyna solidnie brakować!
W pracy przestój - jak to jesień, więc i wypłata marna. A żreć się chce ;) I w po głowie chodzi kurczak pieczony, i pieczeń jakaś, i ciastka kruche i sernik na ciepło albo jakiś piernik na sprawdzenie przed świętami... O Matko z córką! A tu święta za pasem przecież! I co by tu wymyślić by tę szafkę i ten piekarnik móc zakupić...?
Przyznaję więc rację mojemu mężowi - bez piekarnika nie da się żyć!
P.s. a za oknem jesień pokazuje nam tę swoją brzydką stronę. Buuu
Pozdrawiam wszystkich co tu przelotnie i wszystkich co tu na stałe. Dziękuję :)
zgadzam się w zupełności, bez piekarnika nie da się żyć. u nie pracuje on prawie codziennie.
OdpowiedzUsuńmożesz kupić na razie piekarnik i postawić mniej estetycznie na blacie lub stołku, przynajmniej będzie.
popieram piekarnik w słupku - jest meeega wygodnie.
No właśnie nie mam miejsca na takie rozwiązanie. Piekarnik w słupku już mieliśmy i innej opcji nie biorę pod uwagę, chociażby ze względu na bezpieczeństwo dzieci.
Usuńoj tak - bez piekarnika nie da się żyć :)
OdpowiedzUsuńw naszym poprzednim mieszkaniu mieliśmy maleńką kuchnię, postanowiłam więc, że z piekarnika możemy zrezygnować :) o ja głupia!
z piekarnika? :P dzisiaj pukam się w głowę jak pomyślę na jak głupi pomysł wpadłam :)
dlatego w naszym obecnym mieszkaniu powiedziałam, że stanę na głowie, aby ten piekarnik wstawić... i jest! i jest używany! i uwielbiam piec :D nie tylko ciasta :)
dlatego życzę Wam zakupu piekarnika najszybciej jak się da!
Widzę, że jednak nie jestem sama z takimi pomysłami ;)
Usuń