poniedziałek, 24 marca 2014

Cztery noce

Postanowiliśmy uciec tuż przed zachodem słońca. Nie zastanawialiśmy się długo; skłoniła nas do tego perspektywa kolejnej nocy w łóżku z dala od matki. Czekaliśmy na werandzie, aż żona ojca postawi talerz soczewicy przy kamiennym piecu chlebowym. Kiedy tylko zniknęła w środku, żeby zagnieść ciasto, mój brat złapał talerz i wsypał sobie gorącą soczewicę do dżalabii, sycząc przy tym jak oparzony. Potem pobiegliśmy boso tą samą drogą po brązowych i czerwonych kamieniach, depcząc rośliny, nie zatrzymując się, nie bacząc na ciernie i parzącą soczewicę. Biegliśmy, ale nie trzymaliśmy się za ręce, jak radziła matka.
- Przyrzeknijcie mi, że nie pozwolicie nikomu rozdzielić waszych rąk, nawet aniołom - mawiała.

Od tego fragmentu serce zaczęło mi mocniej bić, poczułam zachłanność przeczytania więcej i więcej. Każda kolejna strona targała moimi uczuciami. Strach, gniew, wściekłość, niepewność, współczucie. Kiedy zgasiłam światło i wtuliłam się w Tomka poczułam, jak bardzo ciężko i mocno bije moje serce. To był dowód na to, jak bardzo przeżywałam każdy krok bohaterki. Jej los wstrząsnął mną na tyle, że nie mogłam doczekać się kolejnego wieczora, kiedy położę się z książką w ręku. Historie z książki tym bardziej mnie zaskakiwały i przerażały, gdy przypominałam sobie, że jest to prawdziwy los matki autorki. Niesamowity, wzruszający, nierealny a jednak prawdziwy.

Książkę odłożyłam z myślą, że muszę przeczytać ją jeszcze raz. Za jakiś czas. Kiedy uspokoję myśli po tych nocach. Kiedy przestanę żyć tą książką. Kiedy wrócę w myśli poukładane codziennością. Dawno żadna książką ani film nie wdarły się tak mocno w moje serce. Kiedy zasypiałam, bardzo mocno odczuwałam bezpieczeństwo jakie panuje w naszym domu. Kiedy brałam do ręki książkę czułam się, jakbym przenosiła się w świat opisywany przez autorkę. Jakbym była gdzieś obok bohaterki, z żalem w sercu, że jednak nie mogę tam być, ingerować, gdy nikt tego nie robi a powinien...

Cztery noce z książką Szarańcza i ptak.

1-DSC_0004 1-DSC_0010"Szarańcza i ptak" Hanan Asz-Szajch

1 komentarz: