środa, 4 czerwca 2014

Niezapominajka

1-DSC_0161 1-DSC_0171Pewnego marcowego dnia w sklepie ogrodniczym zapachniała, zauroczyła kolorem, delikatnością, poruszyła drobne kwiatki i skradła serce Dziewczynki. Błękitna niezapominajka.

Dziewczynka razem z mamą zabrała ją do domu, by móc się nią codziennie zachwycać. Wąchała, pomagała przesadzać w donice. Od tamtego dnia Dziewczynka nazywa siebie niezapominajką :)

Tak się złożyło, że na przedstawienie z okazji Dnia Mamy i Taty dostała rolę właśnie niezapominajki :)
"Nad przejrzystą wodą, przy leśnych strumykach

niezapominajki zawsze się spotyka.

Odrobinę błękitu niebo nam oddało,

by słońce w zachwycie nam się przyglądało."

1-DSC_0237 Niezapominajka 1-DSC_0309 1-DSC_0340 Niezapominajka1 1-DSC_0336 1-DSC_0327

6 komentarzy:

  1. bo to było Wam pisane,ze najpierw do domu przyniesiecie kwiatka a będzie z wami przez życie szedł :)
    ach jak dobrze widzieć śliczną mamuśkę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie przedstawienia zawsze się wzruszam:-)) A niezapominajki uwielbiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ha ha! taaak! taka śliczna jak noc! ;) Wcale bym siebie nie dawała najchętniej, ale ze względu na fakt, że i tak mam mało zdjęć to coś tam dla Agatki na pamiątkę zostawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz jak mi się oczy szklą! ;) A jaka dumna jestem! Agatka jest prawdziwą mistrzynią na przedstawieniach! Najgłośniej śpiewa i mówi wiersze. Wszystko robi z dokładnością, skupieniem :) Rozbraja mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja to na każdym przedstawieniu beczę, no drobra popłakuję sobie :) a najgorsze przede mną jutro, występ u Poli z okazji dnia Matki i Ojca połączony z pożegnaniem z przedszkolem. Polka śpiewa piosenki i płacze, a mi jest jej tak żal i tych dzieciaków, że muszą się rozstać, że też płaczę - nie wiem jak ja jutro przezyje te ich występy.
    piękna ta Twoja, no dobra Wasza Niezapominajka! (jak ja mówię "moje dzieci", to mój mąz zawsze mówi z wyrzutem "Twoje! moje nie!")

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha ha! A mój najczęściej się "wtrąca" i dopowiada "I moja" ;)
    To faktycznie będziecie miały wzruszeń co niemiara! :) Ja tak miałam na pierwszym występie Agatki, że płakałam jak bóbr ;)

    OdpowiedzUsuń