wtorek, 15 lipca 2014

Bilans czterolatka

1-DSC_0592Cztery lata skończyła. Pierwszy raz świadomie wyczekiwane urodziny. Odliczane dzień po dniu. W przeddzień poprosiła "Mamo, jak jutro już będzie dzień i mnie obudzisz to powiedz 'Agatko, dziś są Twoje urodziny' okeej?"

Cała Agata, o! przepraszam - Agatka, bo nie można na nią mówić Agata. Obraża się. Dyktatorka. Jestem w pełni przekonana, że zostanie ważną głową w Państwie albo adwokatem. Świetnie się do tego nadaje. Ambitna cholernica, uparta i zawzięta, dzięki temu bardzo szybko się uczy. Już od kilku miesięcy wiążę sznurowadła w butach, ku wielkim zaskoczeniu wielu ludzi. Zapisano nawet w diagnozie przedszkolaka kończącej rok szkolny, bo jednak umiejętność dość trudna jak na niespełna wtedy jeszcze czterolatka.W ruch do zawiązywania poszły wszystkie kokardki, chustki i inne frędzle. Nie pozwoli już nam nic zawiązać. Mówi, że jest "Maniakiem guzików i zamków", bo tak kiedyś Tata jej powiedział i bardzo jej się to spodobało. Fakt, nie przepuści żadnemu guzikowi, zamkom też nie. Nie raz przez to stoi i się wścieka, gdy jej nie wychodzi, albo ja się wściekam, bo się spieszę a czekać muszę, aż Ona się upora z ostatnim guzikiem, lub sznurówkami. Literkę R wymawia już bardzo ładnie. Nie trudno Ją uczyć, bo tak jak pisałam zawzięta i ambitna jest.

Choleryczka. Denerwuje się szybko. Ciężko przekonać do innego zdania. Nie wiem po kim to ma czy po mnie czy po Tomku. Oboje mamy z tym problem. Więc chyba po prostu 'z domu wyniosła'. Widać, dobra uczennica ;)

Nadal bardzo lubi rutynę. Nauczona od małego, wieczorami daje w kość, kiedy pora Jej spania zostanie przesunięta.

Legat chodź pracowita. Yyyy ??? Może tak być? Nie wiem, ale tak ją widzę. Nie chce sprzątać, zawsze wybłaga, żeby jej pomóc. Wieczorami zębów sama nie myje, bo Ona "taka zmęczona jest, że już nie ma siły". Aleee... czasem potrafi nas zaskoczyć i wtedy sprząta na błysk. I bardzo lubi mi pomagać w moich obowiązkach.

Uwielbia kreatywne zabawy. Wycinanie, klejenie, układanie, łamigłówki, zadania. Kupuję jej przeróżne książki i gazety z zadaniami. Jej ulubione to te z naklejkami i oczywiście ze Świnką Peppą ;)

Towarzyska. Nie lubi być sama. Zawsze wyciąga kogoś do zabawy. Ale ma ograniczone zaufanie i dystans do nowo poznanych sobie osób. To ma zdecydowanie po mnie ;)

1-DSC_0578Śpiewa, tańczy, recytuje. Z ogromnym wyczuciem rytmu. Wszystkie teksty łapie w mig! Pamięć perfekcyjna!

Chodząca burza pomysłów. Rzadko kiedy się nudzi.

Ulubione bajki ogląda po milion razy. Chodzi potem i cytuje, nuci, śpiewa. "Ulepimy dziś bałwana" "Mam tę moc" - nawet nie macie pojęcia jak potrafią się wkręcić te piosenki! Nawet w nocy mnie męczą, a Ona dalej śpiewa nieznudzona...

Strojnisia. Dużą wagę przywiązuje do ubrań. Niestety nie słucha mnie w tej kwestii i prowadzimy wojny. Z braku cierpliwości i z wycieńczenia kapituluję niejednokrotnie. Bujam się wtedy z pstrokatą czterolatką w kolorowych skarpetach do różowych melisek z mnóstwem bardzo różnych spinek do włosów na głowie. Zastanawiam się ostatnio, czy jest sens kupować jej drogie ubrania, bo im więcej kosztują tym bardziej nie chce ich nosić. Brokaty, kwiatki, plastyki, aplikacje, cekiny, nadruki - im bardziej kolorowe tym bardziej się zachwyca. Nerwy mnie ponoszą. Nie mój styl zdecydowanie. Uginam się, ostatnio nawet przeszłam na kolorową stronę mocy by tylko ją uszczęśliwić, ale moja cierpliwość się kończy. Z czym to potem łączyć, do czego założyć, wygląda to jak... a raczej nie wygląda. Ale Ona zadowolona :/ Pozostaje mi chyba przeczekać ten różowo-pstrokato-Peppowy czas. O ile nie osiwieję to może za dwa lata wróci me dziecię na lepsze tory.

Uczuciowa. Emocji na co dzień ile kolorów tęczy. Nam też nie żałuje. Uściska, wycałuje, powie, że kocha... Za chwilę tupnie nogą i szantażuje, że wyjdzie z domu i już nie wróci.

Sportowa dusza. W pewnym momencie zastanawiałam się, czy nie przyrośnie do hulajnogi. Jeździła wszędzie. Hulajnoga była z nami codziennie i wszędzie. Biegać uwielbia. Place zabaw ubóstwia. Na rolkach jeździ rewelacyjnie. Ludzie na ulicach gratulują, podziwiają, zagadują. A ja się dalej przewracam :P

Rodzeństwa nadal nie chce. W pełni świadoma, zadeklarowana czteroletnia jedynaczka. Tomek wzdycha "nie wiesz co mówisz". On przecież wie, że jedynakiem być nie fajna sprawa. Ale Ona nie chce i  koniec. Nie słuchamy się jej wcale, praca nad rodzeństwem trwa, ale chyba ten na górze jednak bardziej słucha Agaciny nie nas :(

Mądrala i pyskata. Też we mnie. Ja się nauczyłam z wiekiem język za zębami trzymać i chociaż nie raz jeszcze niepotrzebnie coś palnę, to jednak już nie tak. Mam nadzieję, że uda mi się ją nauczyć, że czasem lepiej przemilczeć niż o słowo za dużo... Trudna to będzie nauka ;)

I chociaż wiem, że to małe niepozorne stworzonko czasem potrafi za skórę zaleźć, to nienawidzę, kiedy ktoś źle się o niej wypowiada, komentuje, zwraca uwagę. Oczy bym wydrapała za każde niepochlebne słowo. Ja nie komentuję cudzych dzieci, nie życzę sobie również. Moje to, ze mną mieszka, z mojego garnka wyjada, moja krew w niej krąży i każdy niepochlebny komentarz o Niej nerwy me pobudza. Czy jest dla Matki coś bardziej irytującego niż niepochlebne słowa o Jej dziecku? Ja walczę i walczyć będę jak lwica. Bo pomimo swoich małych wad dla mnie idealna jest. I póki popełnia zwyczajne dziecięce błędy to nie pozwolę by oceniano...

Moja czterolatka. Wyrazisty charakter, wielkie serce.

Burza naszego życia, słońce o poranku. Rzep przy tyłku, miód na serce. Najpiękniejszy dźwięk dla naszych uszu, wyczekiwany obraz dla oczu. Łączy i dzieli. Upragniona, wyczekana. Moja idealna. Taką Ją sobie wymarzyłam...

1-DSC_0575 1-DSC_0595 1-DSC_0583 1-DSC_0586 1-DSC_0604 1-DSC_0587

 

3 komentarze:

  1. Wiele ma ta Twoja 4latka wspólnego z moją prawie 4latka. Tak samo uparta, i nosi to co sama wybierze i często kłótnie o to toczymy. jedynie chyba szybciej znajomości nowe nawiązuje nie potrzebuje dużo czasu żeby z nową osobą bawić sie i zagada każdego. piękny post, fajnie to w słowa ujełaś,

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że mamy bardzo podobne, temperamentne córki ;) Z tym, że nasza co dzień się pyta, kiedy urodzi się jej braciszek i siostrzyczka...
    Jazda na rolkach i wiązanie sznurówek! brawa i gratulacje dla pieknej Blondyny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany! Czy o Miesiu piszesz? Moglabym robić 'kopiuj wklej!". Mój choleryk, mega towarzyski, baardzo bystry, ale i nieznośnie uparty:)

    OdpowiedzUsuń